Wszystko na świecie kiedyś się kończy – nie inaczej jest w postępowaniu karnym. Zbyt wolne działanie organów ściągania i sądów prowadzić może z jednej strony do długotrwałego stanu niepewności, tak po stronie podejrzanego lub oskarżonego, jak i po stronie pokrzywdzonego i będzie rodzić pytanie: czy sprawiedliwości stanie się w końcu zadość? Nieustanne przedłużanie postępowania może w końcu w ogóle wyłączyć możliwość rozpoznania sprawy – tak skazania sprawcy, jak i jego uniewinnienia. To samo dotyczy możliwości wykonania już orzeczonej kary. Wszystko to wynika z instytucji zwanej przedawnieniem.
Czytaj dalejKiedy to się wreszcie skończy? – czyli o przedawnieniu słów kilka